Remis 1:1 w ocenie Małgorzaty Pacheckiej

Na początku sesji wójt przedstawiła raport ze stanu gminy za rok 2022. Był to obszerny dokument przedstawiający działania, inwestycje i sukcesy Michałowic. Następnie wybuchła dyskusja dotycząca samego raportu, a także działań Małgorzaty Pacheckiej.

- Na dzisiejszej sesji spełniacie funkcję rady nadzorczej, która ocenia swojego menadżera. Jako radni nie wybieraliście wójta, jednak dzisiaj musicie stwierdzić, czy jest dobrym pracownikiem. Moim zdaniem tak! Ja nie odnajduję fundamentalnych błędów w pracy pani Małgorzaty. Wręcz przeciwnie. To jeden z najlepszych samorządowców w tym kraju – powiedział radnym Michał Jeżewski, Przewodniczący Zarządu Osiedla Komorów, który pojawił się na spotkaniu jako gość.

Inwestycja w Regułach

Większość radnych zgadzała się co do ogólnego stanu gminy. Według nich Michałowice są przyjazne dla mieszkańców i dynamicznie się rozwijają. Nikt nie zaprzeczył, że jest to między innymi zasługa wójta. Nie oznacza to jednak, że jej kadencja obyła się bez problemów.

Głównym zarzutem wobec Małgorzaty Pacheckiej była sprawa inwestycji firmy Hilwood w gminie i brak stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego w Regułach.

- Pięć lat temu wygrała Pani dzięki temu wybory, działając na rzecz Reguł. Obecnie od trzech lat czekamy na stworzenie nowego planu dla tego obszaru. Wciąż jeszcze nie został uchwalony. Dlatego podczas głosowania na temat wotum zaufania, wstrzymam się od głosu – powiedziała radna Anna Wyszomirska.

Małgorzata Pachecka odpowiedziała, że kiedy startowała w wyborach, to na działce w Regułach miało powstać centrum handlowe. Obecnie sytuacja się zmieniła. Rozwiązania firmy Hilwood nie są tak inwazyjne, jak poprzednie plany.

- Trzeba pamiętać o możliwościach naszej gminy. Jeżeli w Regułach, zamiast inwestycji Hilwood, powstanie zabudowa jednorodzinna, przybędzie mieszkańców, a to oznacza konieczność rozszerzenia infrastruktury. Mówimy tu o zapewnieniu na przykład nowych miejsc w szkołach czy przedszkolach – dodała pani wójt.

Walka z Paszkowianką

Kolejny problem, który został poruszony, to budowa tak zwanej Paszkowianki. Droga będzie prawdopodobnie realizowana również na obszarze gminy Michałowice, mimo protestów mieszkańców.

- Proces budowy Paszkowianki uruchomiliśmy sami w 2011 roku, kiedy pozwoliliśmy „narysować kreskę” w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Wówczas mogła ona wydawać się nieważna, ale obecnie umożliwia wykonanie tej inwestycji w Michałowicach. Jednak warto podkreślić, że żadna decyzja ani działania pani wójt podczas jej kadencji, czyli ostatnich 5 lat, nie przyczyniły się do powstania Paszkowianki – powiedziała radna Magdalena Bronisz.

- Oznacza to, że od 2018 roku, kiedy zaczęła się obecna kadencja, można było, mówiąc kolokwialne, usunąć tę kreskę z naszego studium. I nic na ten temat nie zostało zrobione – zauważyła radna Joanna Chilarska.

- Cieszę się, że została poruszona ta kwestia. Bo trzeba zauważyć, że również pani radna nie przełożyła żadnego rozwiązania w tej sprawie przez te lata. Także pani zaniechała ten temat – odpowiedziała Małgorzata Pachecka. 

Wynik pani wójt

Dyskusja jasno pokazała, że zdania radnych są podzielone, sama zaś ocena działań wójt wywołuje wiele emocji. Nikt nie kwestionował tego, że gmina przez ostatnie 5 lat miała wiele sukcesów oraz że udało się zrealizować liczne inwestycje na jej terenie. Jednak poruszone problemy rzuciły cień na kadencję Małgorzaty Pacheckiej. Ostatecznie podczas głosowania 7 członków rady zgodziło się na udzielenie jej wotum zaufania, 4 było przeciwko i 4 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że wójt nie otrzymała wotum zaufania (aby go uzyskać, konieczne jest uzyskanie większość głosów).

Inaczej sprawy potoczyły się podczas głosowania w sprawie absolutorium za wykonanie budżetu przez Małgorzatę Pachecką. Tutaj 10 radnych zagłosowało za udzieleniem go, a 5 się wstrzymało. Oznacza to, że chociaż wójt nie otrzymała wotum zaufania, to dostała absolutorium. Jakie będą tego konsekwencje? 

Ponieważ to już drugi raz, kiedy Małgorzata Pachecka nie została pozytywnie oceniona przez radę, teoretycznie mogłaby zostać odwołana. Aby tak się stało, rada gminy musiałaby się zdecydować na przeprowadzenie referendum. Jeżeli jego wynik byłby dla Małgorzaty Pacheckiej niekorzystny, musiałaby ustąpić z urzędu. Jednak w przypadku wyniku korzystnego dla wójt, konsekwencje mogłyby dosięgnąć samych radnych. W niektórych przypadkach mogliby zostać nawet odwołani. Biorąc to pod uwagę, rzadko się zdarza, aby głosowanie na temat udzielenia wotum zaufania, było czymś więcej, niż tylko symbolicznym podsumowaniem działań samorządowca. Jest to ostatni rok kadencji wójt, więc próba jej odwołania wydaje się tym bardziej mało prawdopodobna.

Zobacz także: