Reklama

Pożegnanie z Karczemką

Piątek, 28 lipca, był ostatnim dniem funkcjonowania znanej przez większość mieszkańców miasta restauracji przy Parku im. Tadeusza Kościuszki.
Pożegnanie z Karczemką
Pożegnalny grill

Właściciele Karczemki postanowili pożegnać się z klientami i podziękować im za 10 lat funkcjonowania w Pruszkowie. Zaprosili wszystkich na darmowe kiełbaski z grilla.

- To był super czas. Mieliśmy wielu wiernych klientów, nie tylko z Pruszkowa, ale również z okolicznych miejscowości, również z Warszawy. Ile par powstało w tym miejscu, to trudno zliczyć. Dzięki Karczemce miało miejsce wiele ślubów – zauważył właściciel restauracji. - I kilka rozwodów – dodała z uśmiechem jego żona.

Małżeństwo wraz z rodziną od lat prowadziło ten lokal. Karczemka była ważnym miejscem na mapie Pruszkowa, przede wszystkim dzięki wspaniałej atmosferze, miłej obsłudze i dobremu jedzeniu. 

Restauracja funkcjonowała na terenie, który był wynajmowany. Trzy lata temu właściciel działki się zmienił. Od tego czasu było wiadomo, że ma zamiar postawić w tym miejscu blok.

- Nie mamy oczywiście do nikogo pretensji. Działaliśmy dłużej, niż na początku było zaplanowane. Właściciel działki chce zarobić i my to rozumiemy – dodał restaurator.

Wieczorem, w dzień pożegnania z gośćmi, niebo pokryło się ciemnymi chmurami. Zaczęło się oberwanie chmury i burza. Pojedynczy klienci siedzący w ogródku, musieli przenieść się do środka restauracji.

- Niebo płacze – skomentował właściciel. – Trochę szkoda, że akurat dziś się rozpadało, ale proszę wierzyć, że nasi klienci nie zawiodą. Niech tylko trochę się rozpogodzi i przyjdą – zapewnił.

I faktycznie, kiedy deszcz zelżał, a zza chmur wychyliło się słońce, do Karczemki zaczęli przychodzić liczni goście. Wszyscy chcieli pożegnać się z tym miejscem i podziękować właścicielom za ich czas i starania. Każdy przybyły musiał również zapytać, o przyszłe plany restauratorów.

- Na razie idziemy na urlop. Musimy odpocząć i uspokoić głowy. Praca w restauracji to ciężka działalność. Byliśmy otwarci przez cały tydzień, w weekendy często zostawaliśmy do bardzo późna. Ale warto było, dla klientów. Teraz, podczas wolnego, zdecydujemy co dalej. Możliwe, że otworzymy Karczemkę w innym miejscu w Pruszkowie. Na razie jeszcze za wcześnie o tym mówić – podsumował właściciel.

Przez wiele lat funkcjonowania Karczemki, restauracja stała się ważnym punktem w życiu towarzyskim miasta. Jej brak poczuje wielu mieszkańców. Ciężko będzie zapełnić pustkę po tym miejscu. Możemy jedynie mieć nadzieję, że jej właściciele nie pożegnali się na stałe z gastronomią i będą kontynuować restauracyjną przygodę w Pruszkowie.

Zobacz także:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama