Niedługo w Pruszkowie powinien zacząć się remont alei Wojska Polskiego. Między innymi przebudowane zostanie skrzyżowanie z ulicami Emancypantek i Przyszłości. Powstanie tu rondo turbinowe dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Odmieni się również skrzyżowanie alej Wojska Polskiego i Niepodległości. I właśnie te prace wywołują najwięcej emocji. To z powodu drzew, które tu rosną. Podczas remontu mają one zostać wycięte. Wielu mieszkańców nie zgadza się z taką decyzją. W internecie powstała petycja w obronie roślin. Niektórzy radni miasta również postanowili działać w ich ochronie.
Prace nad remontem alei były planowane od wielu lat. Zarówno mieszkańcy, radni, jak nawet osoby protestujące przeciwko wycinkom drzew, zgadzają się z tym, że droga powinna w jakiś sposób zostać przebudowana ze względów bezpieczeństwa. Zarówno na skrzyżowaniu z al. Niepodległości, jak i ul. Emancypantek często dochodzi do stłuczek i wypadków. Niektóre kończą się tragicznie.
– Przebudowa skrzyżowania wyeliminuje zagrożenia, które stanowią realne niebezpieczeństwo dla każdego, kto korzysta z jezdni jako kierowca, pasażer, rowerzysta czy pieszy. Zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców było, jest i będzie zawsze priorytetem, czy to chodzi o drogę gminną, powiatową, wojewódzką, czy krajową – informuje na swojej stronie urząd miasta.
Remont ma również zapewnić większą płynność ruchu drogowego i rozwiązać problem z korkami w mieście.
Aleja Wojska Polskiego jest drogą wojewódzką. Oznacza to, że za jej stan i remonty odpowiada Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie. To on zaplanował działania w Pruszkowie, ogłosił przetarg i będzie nadzorował prace.
– Spotkałem się z dyrektorem MZDW, aby przekazać mu zdanie części mieszkańców Pruszkowa i ich niezadowolenie w związku z planowaną wycinką. Drzewa w tym miejscu, poza zwykłą rolą ozdobną, mają wiele ważnych funkcji. Latem obniżają temperaturę i dają cień, wyciszają również ruch drogowy dla osób, które mieszkają niedaleko i poprawiają jakość powietrza. Chcemy sprawdzić, czy podczas planowania prac zostały wzięte pod uwagę wszystkie możliwe rozwiązania. Zależy nam na rozmowie i debacie MZDW z mieszkańcami, aby wspólnie przedyskutować problem – poinformował nas podczas rozmowy radny Piotr Bąk.
Plany remontu zostały zaaprobowane przez władze miasta na początku zeszłego roku.
– Zarówno skrzyżowanie al. Wojska Polskiego z al. Niepodległości, jak i to z ulicą Przyszłości są niebezpieczne. I nie mówimy tu jedynie o samochodowych stłuczkach, ale również o śmiertelnych wypadkach. Dlatego tak ważne jest, aby ten remont doszedł do skutku. Niestety, aby to zrobić, drzewa muszą zniknąć. To przykre, ale jeżeli na szali jest bezpieczeństwo i życie mieszkańców, to prace powinny zostać przeprowadzone – przekazał nam podczas rozmowy wiceprezydent miasta, Konrad Sipiera.
Prace remontowe powinny zacząć się już niedługo. Jednak los drzew nie jest jeszcze przesądzony. Przede wszystkim MZDW nie potwierdza, że rośliny znikną tu całkowicie.
– W trakcie opracowania dokumentacji projektowej kwestią sporną były nasadzone krzewy w ramach odrębnych projektów Unii Europejskiej. Zgodnie z założeniami, po uzgodnieniu z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Pruszków, po wschodniej stronie wzdłuż al. Wojska Polskiego krzewy zostaną nasadzone na nowo na terenie miasta Pruszków na odcinku od ul. Działkowej do rzeki Utrata zgodnie z warunkami projektu – poinformowała nas Monika Burdon, rzecznik prasowy MZDW.
Dodatkowo Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich spotka się w najbliższy czwartek z mieszkańcami, radą miasta i władzami Pruszkowa, aby przedyskutować przyszłe działania i omówić możliwe rozwiązania kwestii drzew.
Remont alei Wojska Polskiego jest konieczny zarówno dla wygody, jak i bezpieczeństwa mieszkańców. Losy drzew powinny rozwiązać się w najbliższych dniach. Dowiemy się, czy znikną z tego obszaru, a jeżeli tak, to jakie działania przeprowadzi miasto, na rzecz nowej roślinności w Pruszkowie.
Zobacz także:
Napisz komentarz
Komentarze