Reklama

Ksiądz z Piastowa otworzył klubokawiarnię i organizuje imprezy!

Popularność księdza z osiedla w mediach społecznościowych cały czas rośnie. Zakonnik organizuje wciąż nowe wydarzenia i atrakcje, pomaga młodzieży i seniorom. Ostatnio rozpoczął jednak zupełnie nowe przedsięwzięcie. Otworzył klubokawiarnię w centrum Warszawy. Miejsce jest wyjątkowe. Płaci się w niej co łaska, a codziennie wieczorami organizowane są inne atrakcje. Po co księdzu knajpa?
Ksiądz z Piastowa otworzył klubokawiarnię i organizuje imprezy!
Cyrk Motyli

O tym, kim jest ksiądz z osiedla i dlaczego jest tak popularny, pisaliśmy całkiem niedawno. Z Rafałem Główczyńskim, księdzem z piastowskiej parafii rozmawialiśmy o jego nietuzinkowej działalności, m.in. o tym, że sobotnie noce spędza pod mostem Świętokrzyskim. Ksiądz jednak nie przestaje nas zaskakiwać, bo niedawno otworzył klubokawiarnię.

  • Dlaczego ksiądz z osiedla założył knajpę?
  • Skąd ksiądz wziął pieniądze na knajpę?
  • Kogo Rafał Główczyński zaprasza do klubu?
  • Ile w knajpie księdza z Piastowa zapłacisz za lody i napoje?
  • Czy ruszą kolejne knajpy księdza z osiedla?

Jak to się stało, że ksiądz z Piastowa otworzył knajpę w Warszawie?

To konsekwencja spędzania przeze mnie sobotnich nocy pod mostem Świętokrzyskim. Organizowałem tam imprezy od maja do października. Potem zaczęliśmy przeprowadzać drogę krzyżową w Wielkim Poście. W Wielki Piątek podszedł do mnie mężczyzna, który słyszał, że kiedyś opowiadałem o pomyśle otworzenia własnej knajpy. Powiedział, że jeżeli dalej o tym myślę, to on zaprasza do urzędu w Warszawie. Tak zrobiłem. Nagle okazało się, że samorząd się zgodził i mogę otworzyć klubokawiarnię. Wtedy zrobił się problem, bo o lokalu mówiłem częściowo żartem, a nagle miałem do ogarnięcia nowe przedsięwzięcie. To się wiązało z szeregiem wyzwań. Włącznie z finansowym, bo czynsz w tym miejscu był na poziomie kilku, a kaucja kilkunastu tysięcy. A ja miałem wówczas na koncie fundacji charytatywnej, którą prowadzę, chyba 1200 zł.

Jak w takim razie to możliwe, że klubokawiarnia ruszyła?

To był taki moment, że powiedziałem: „Panie Boże, jak to się powiedzie, to będzie spełniało wszystkie kryteria Bożego dzieła, bo racjonalnie to nie powinno się udać. Nie mamy ani pieniędzy, ani ludzi, ani doświadczenia”. Napisałem w swoich mediach społecznościowych, że potrzebuję dużo modlitwy i wsparcia, bo to będzie ciężkie wyzwanie. Ale faktycznie pojawiły się takie osoby, które zaczęły pomagać w różnych dziedzinach i wszystko ruszyło. Tak naprawdę knajpa powstawała w tydzień. Biblijnie.

Pracy było bardzo dużo. To miejsce było nieużywane przez trzy lata. Nie działały instalacje, były podgniłe deski. Generalnie teren wymagał naprawdę gruntownego uporządkowania. W czwartek, trzy dni przed otwarciem, przyszła do mnie księgowa, która nam pomaga i mówi: „Proszę księdza, proszę podać informację do mediów, że to się nie uda”. Odpowiedziałem: „Spokojnie, mamy jeszcze czas”. Ale dzień później pracownicy powiedzieli mi: „Nie ma opcji”. Powiedziałem: „To się pomódlmy”. I pomodliliśmy sie. Piątek to naprawdę był taki dzień śmierci racjonalizmu. Rzeczywiście wyglądało wszystko marnie: deski były poodrywane, parkiet cały niedokończony, masa rzeczy w totalnej rozsypce. Ale w niedzielę, faktycznie biblijnie, Dzień Zmartwychwstania. Udało się wszystko skończyć i otworzyliśmy lokal.

Dlaczego właściwie ksiądz otworzył knajpę?

Wszystko zaczęło się od rozmów z ludźmi. Wiele osób mi mówiło na przykład, że z chęcią zabraliby dzieci na miasto, ale ich po prostu nie stać. Ceny są takie, że rzeczywiście wyjście z dziećmi w weekend wymaga horrendalnych kwot. Inni mówili: „Proszę księdza, my seniorzy byśmy poszli na jakąś imprezę, ale dla nas nic nie jest organizowane”. Stąd pomysł z knajpą. Codziennie działamy jako normalna klubokawiarnia, ale mamy dedykowane wieczory.

Na czym polegają?

Poniedziałek to dzień darmowych posiłków dla dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziców. Wszystko po to, żeby goście mogli wspólnie posiedzieć i się poznać. To również dzień EKO. Każdy, kto pomoże w sprzątaniu brzegów Wisły, może liczyć na coś dobrego!

Kiedyś podczas tańca, tu w Piastowie, jedna z seniorek powiedziała mi: „Proszę księdza, więcej imprez, bo ja niedługo umrę”. Dlatego we wtorki mamy dzień potańcówek właśnie dla seniorów.

Z kolei środa… Spotykałem wielu ludzi, którzy przyjechali do Warszawy z innych miast i nikogo tu nie znają, nie mają z kim porozmawiać i się spotkać. W tak dużym mieście wiele osób ma problem z samotnością. Dlatego środa to dzień, kiedy dajemy szansę ludziom się poznać. Zapraszamy, aby wyszli z domu i przyszli do nas, a my staramy się przez na przykład dyskusje o filmie, czy na jakiś inny temat, pomagać ludziom we wzajemnym poznaniu się.

Czwartek to dzień otwartości. Jest okazją do rozmów o duchowości dla wszystkich, bez względu na poglądy, płeć, orientację. Dla wszystkich, którzy szukają Boga, ale czują, że nie odnajdują się w Kościele.

Piątek to dzień sceny zorganizowany z myślą o początkujących artystach, którzy nie mają możliwości się pokazać. W te dni mogą u nas zagrać, a moim zdaniem sceny naprawdę mamy bardzo ładne, a miejsce jest urokliwe.

Sobota to dzień imprez na czysto. Są zorganizowane z myślą głównie o młodych osobach, które na imprezach trochę za dużo stosują używek. Chcemy im pokazać, że bez alkoholu i narkotyków też da się dobrze bawić.

Niedziela natomiast to dzień rodzinny, gdzie mamy darmowy poczęstunek i animacje dla najmłodszych. W tym tygodniu był na przykład pokaz baniek i animacje balonowe.

W kawiarni nie ma cen, wszystko jest na zasadzie „co łaska”. Jak to działa?

Ostatnio pracownica powiedziała mi, że przyszła rodzina sześcioosobowa, wzięli lody, jakieś przekąski, napoje i zapłaciła za wszystko 10 zł. A ja na to: „Super, po to jesteśmy”. Wieczorem przyszedł jakiś pan i zostawił dużą kwotę pieniędzy, która sprawiła, że spokojnie ten dzień się nam zbilansował. Ta forma, żeby nie było cen i każdy płaci, ile może, po prostu się sprawdza. A jak to działa? Zatrudniam trzy osoby na umowę o pracę. Ponadto bazuję na wolontariacie w takie dni, kiedy jest więcej gości. Jeżeli chodzi o finanse, to są bardzo prozaiczne. Za wszystko płacimy normalnie: czynsz i inne opłaty oraz koszty. Działamy z zaufaniem, że skoro Pan Bóg chciał, żeby to powstało, to jakoś nad tym będzie czuwał i wszystko finansowo uda się spiąć. Na razie naprawdę tak się dzieje.

Skąd nazwa dla knajpy „Cyrk motyli”?

„Cyrk motyli” to tytuł filmu na YouTubie. Głównym bohaterem jest Will, który urodził się bez nóg i rąk. To jest postać autentyczna. Film pokazuje, jak ten bohater jest przez ludzi zapomniany, wyzywany i krzywdzony. Ale spotyka też dobrych ludzi, którzy wyciągają z niego to, co piękne. Ta osoba bez nóg i rąk, totalnie zapomniana, wykorzystywana jako atrakcja, maskotka w cyrku, jako dziwoląg, staje się nagle akrobatą. Wszystko dzięki temu, że spotkała na swojej drodze dobrego człowieka, który wyciągnął z niej to, co najlepsze. Puenta jest taka, że Will z gąsienicy staje się pięknym motylem, który już nie przyciąga uwagi swoimi wadami, tylko swoim pięknem, które ktoś z niego wyciągnął. I nasza kawiarnia to takie miejsce, gdzie chcemy wydobywać piękno z ludzi i dawać im uśmiech, którego może w ich życiu jest mało.

Ksiądz organizuje wiele wydarzeń, działa z młodzieżą, seniorami. Teraz otworzył ksiądz kawiarnię. Co dalej?

Muszę przyznać, że już się nie hamuję. Myślimy teraz o takim miejscu całorocznym, bo ta klubokawiarnia jest typowo sezonowa. Naszym marzeniem jest, żeby te spotkania, które tworzymy, mogły być organizowane przez cały rok. Chciałbym też rozszerzyć działanie w nowym lokalu. Wiele osób mówi mi: „Proszę księdza, my byśmy chcieli wziąć ślub, ale nas nie stać. Wesela kosztują”. Stąd taki pomysł, żeby w nowym miejscu była sala weselna. Miałoby to działać na tej samej zasadzie co kawiarnia: młodzi płacą tyle, ile mogą. Jeśli to może pomóc w szczęściu pary, to chcę to zrobić. Podobnie słyszę od rodziców, że chcieliby zorganizować dla dzieci urodziny w restauracji, ale nie mogą. Teraz kwoty takich imprez powalają. U nas mogliby to zrobić. Marzy mi się taka sala: chcesz wziąć ślub, ale nie stać cię na wesele? Zapraszamy. Masz dzieciaki, chcesz im zrobić przyjęcie urodzinowe z balonami, ale cię nie stać? Pomożemy.

To tylko pomysły, czy już ksiądz rozpoczął w tym kierunku jakieś działania?

Nastawienie jest takie, że do końca sierpnia kontynuujemy działanie nad Wisłą, ale chcemy pod koniec miesiąca znaleźć coś nowego. Prosiłem już znajomych, żeby zaczęli się za czymś rozglądać, tak żeby przed wrześniem przygotować nowe miejsce, a w październiku można było zacząć przyjmować gości. Skoro Pan Bóg pokazuje, żeby się nie martwić i widać, że kawiarnia spełnia swoją funkcję, dając ludziom uśmiechy, to warto rozwijać przedsięwzięcie. Może w przyszłości uda się stworzyć taką sieciówkę?

Zobacz także:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Janusz ze Wsi 09.08.2024 21:32
Super fajnie, a ja się pytam jak ksiądz zzz osiedla paragony wystawia? Jak podatki płaci za taką działalność?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Polak 09.08.2024 19:33
Do Polski na zimę przyjedzie 6milionów przyjaciół że wschodu, a potem z bliskiego wschodu, tak nieśmiało mówią rządzący. Powiedział syn króla donalda to wszystko to lipa, siara i wszystko jasne. W 1979 roku urodził się 40milionowy Polak, a dziś wg. GUS i CBOS miało nas być 80milionów Polaków, czyli planowa depopulacja. Według Klubu Rzymskiego Polaków ma być tylko 15mln niewolników do roboty i do rozrywki dla Satanistów i to jak najszybciej, najpóźniej do 2030roku. Od dłuższego czasu Polacy są zastępowani przez ludzi ze wschodu, zachodu, rzymian, eskimosów, kolorowych i innych, nie ma żadnej kontroli kto wjeżdża i w jakiej ilości, wwożą co chcą bez kontroli

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Polak 09.08.2024 19:32
Do Polski na zimę przyjedzie 6milionów przyjaciół że wschodu, a potem z bliskiego wschodu, tak nieśmiało mówią rządzący. Powiedział syn króla donalda to wszystko to lipa, siara i wszystko jasne. W 1979 roku urodził się 40milionowy Polak, a dziś wg. GUS i CBOS miało nas być 80milionów Polaków, czyli planowa depopulacja. Według Klubu Rzymskiego Polaków ma być tylko 15mln niewolników do roboty i do rozrywki dla Satanistów i to jak najszybciej, najpóźniej do 2030roku. Od dłuższego czasu Polacy są zastępowani przez ludzi ze wschodu, zachodu, rzymian, eskimosów, kolorowych i innych, nie ma żadnej kontroli kto wjeżdża i w jakiej ilości, wwożą co chcą bez kontroli

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Kris 08.08.2024 20:19
Ksiądz społecznik też potrzebny, lecz by nie zatracił podstawowego celu swojej misji czyli zbawienie dusz i uważał, by zazdrośnicy przy władzy jakiejkolwiek nie przejęli jego dorobku jak np szlachetnej paczki i innych inicjatyw

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Rrr 08.08.2024 16:00
No fajnie Mamy drugiego rydzyka, wystarczy się pomodlić i wszystko się zrobi, ludzie na pełnym etacie, co łaska jako zapłata Tylko dlaczego ja robiąc interesy i prowadząc firmę musiałem dokładać, pożyczać itp W końcu zamknąłem interes Chodzę do kościoła, modlę się Czyżby Bóg wybierał sobie osoby do wsparcia?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Marek 09.08.2024 07:44
Komentarz zablokowany : Komentarz obraźliwy

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Janusz że Wsi 09.08.2024 21:30
Święta racja, a jak ten ksiądz zzz osiedla paragony wystawia? Jak podatki płaci?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK
Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama