Po powrocie do treningów zawodnicy z Pruszkowa rozpoczęli zmagania w meczach kontrolnych od rywalizacji z Wisłą Puławy. W składzie pruszkowian pojawiło się wielu młodych graczy. Choć w pierwszej części spotkania przeciwnicy prowadzili 2:0, drużyna potrafiła się podnieść. W ciągu 5 minut dublet zanotował nowy snajper Znicza Daniel Stanclik. Później do siatki trafili jeszcze przebywający na testach Japończyk Kaito Imai oraz Paweł Moskwik, który ustalił wynik starcia na 4:2.
W środę 17 stycznia podczas zgrupowania w Sanoku Pruszków zmierzył się z występującą w PKO Bank Polski Ekstraklasie PGE FKS Stalą Mielec. W zespole rywali nie zabrakło kluczowych zawodników takich jak: Krystian Getinger, Maciej Domański czy Koki Hinokio. W sparingu zagrał także jeden z czołowych strzelców ligi oraz wicelider klasyfikacji kanadyjskiej Ilja Szkurin. Przez długi czas na boisku utrzymywał się rezultat 0:0, ale w końcówce Znicz wyszedł na prowadzenie po bramce Wiktora Nowaka i wywalczył zwycięstwo.
– Dziękujemy Stali Mielec, że chciała z nami zagrać. Mam szacunek do zespołów Ekstraklasy i 1 ligi, ale na odprawie powiedziałem, że wymagam narzucenia naszego stylu gry i dominacji przez organizację w każdym momencie spotkania. Było zimno i moją uśmiechniętą twarz przez całe spotkanie zakrywał komin. To była dla nas świetna lekcja pod względem kontroli meczu na swoich zasadach i ilości stuprocentowych sytuacji, które stworzyliśmy. Wracamy do Sanoka i kontynuujemy pracę na obozie w idealnych warunkach, wśród pracowitych i szczerze życzliwych osób dbających o obiekt. Mowa ciała, determinacja do pracy jest na wysokim poziomie. Musimy to wszyscy pielęgnować – powiedział po spotkaniu oficjalnej stronie internetowej Znicza Pruszków trener Mariusz Misiura.
Miniona sobota to z kolei starcie z Motorem Lublin. Po zaciętym meczu to lublinianie wygrali 2:1. Autorem gola z rzutu karnego był Mateusz Grudziński. Ekipa z Pruszkowa zakończyła już tygodniowy obóz w Sanoku.
Napisz komentarz
Komentarze