We wtorek, 6 lutego w Piastowie zaginęła seniorka. Jej zaniepokojony mąż zawiadomił policję. 84-latek powiedział, że podczas spaceru, stojąc przy kiosku na chwilę „stracił żonę z oczu”. Kobieta niestety miewa zaniki pamięci i nie potrafi samodzielnie funkcjonować. Jej mąż z początku próbował odszukać seniorkę samodzielnie, niestety jego próby nie powiodły się. Nikt z przechodniów nie potrafił powiedzieć mu, w którym kierunku udała się jego żona. Dlatego wezwał policję.
Funkcjonariusze wezwali do pomocy straż miejską z Pruszkowa oraz strażaków. Wspólnie rozpoczęli poszukiwania, do których wykorzystano również psa tropiącego. Sprawdzono także pobliskie szpitale, aby się upewnić, że seniorka nie trafiła do jednego z nich.
Po dwóch godzinach poszukiwania przyniosły sukces. 84-latka została odnaleziona, kiedy błąkała się po ulicach Piastowa. Nie potrzebowała opieki medycznej. Policjanci oddali ją pod opiekę męża.
- Mając wśród najbliższych osoby starsze, schorowane, wymagające opieki zadbajmy o to, by wychodząc z domu, mieli przy sobie np. telefon komórkowy lub kartkę z danymi kontaktowymi. To bardzo często ułatwia działania w nagłych i niespodziewanych sytuacjach, a niekiedy może nawet uratować życie — przekazała asp. sztab. Monika Orlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie, na stronie policji.
Napisz komentarz
Komentarze