Reklama

Stop pożarom traw, czyli nie podpalaj!

Kampania społeczna Państwowej Straży Pożarnej Stop Pożarom Traw rozpoczęła się 1 marca. Na przełomie zimy i wiosny wzrasta ilość pożarów. To mieszkańcy rozpoczynający porządki w ogrodach i na działkach: palący liście, wypalający trawy i krzaki stają się ich sprawcami.
Stop pożarom traw, czyli nie podpalaj!

Autor: Mat. Państwowa Straż Pożarna.

Na wiosnę z powodu lekkomyślności oraz łamania prawa – gdyż palenie liści czy wypalanie trawy jest zabronione - wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków, ale także lasów i domów.  - Ludzie są lekkomyślni, brak im świadomości zagrożenia tego, że wypalanie traw jest przyczyną wielu pożarów, które mogą prowadzić do wypadków śmiertelnych – stwierdza Karol Kroć oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie. 

- Osoby prywatne nie są przyzwyczajone do dymu i ognia, nie mają odpowiedniego sprzętu. Brak im świadomości, że ogień może nagle rozprzestrzenić się z powodu zmiany kierunku i siły wiatru, a  jego szybkość jest duża i może odciąć im drogę  ucieczki. Paląc liście, wypalając trawy, czy krzaki ludzie ryzykują swoje życie – podkreśla Karol Kroć. – Ogień łatwo wymyka się spod kontroli i przenosi na lasy czy domy. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dorobek życia. Ogień powoduje szkody materialne i ekologiczne nie do oszacowania – dodaje.

Dziadek tak robił, ojciec też!

To, czemu mi nie wolno? Mentalność i nawyki nie zmieniają się tak szybko, jak prawo. Zakaz palenia traw, krzewów, oraz liści i itp. organicznych pozostałości zaostrzył się w chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej i wzrostu świadomości ekologicznej, stwierdza oficer prasowy Karol Kroć. 

Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne, nie jest prawdziwe. Wypalanie prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza – czytamy na stronach Państwowej Straży Pożarnej poświęconej kampanii Stop Pożarom Traw. Co więcej: w wyniku spalania do atmosfery przedostają się trujące dla ludzi i zwierząt związki chemiczne. Pożary nieużytków zazwyczaj mają duże rozmiary, angażują znaczne siły, a także są kosztowne. 

Nie wyrzucaj niedopałków przez okno

Tylko w powiecie grodziskim w tym roku już doszło do 6 zdarzeń związanych z pożarami traw na nieużytkach rolnych, podczas których musiała  interweniować straż pożarna. W ubiegłym roku z tego tytułu odnotowano 75 pożarów a w 2022 roku aż 119, poinformował Krzysztof Stefaniak oficer prasowy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim. 

Pożary wybuchają najczęściej  na wiejskich terenach, ale też zdarzają się w miastach, gdzie są wynikiem palenia pozostałości roślin, lub zaprószenia ognia na poboczach dróg czy na nasypach kolejowych. 

- Za niszczący ogień wybuchający wiosną i latem odpowiedzialni bywają także nieuważni kierowcy i młodzi ludzie palący ogniska – mówi oficer prasowy Krzysztof Stefaniak. - Wiosenne pożary zaczynają się często także od niedopałka rzuconego przez okno samochodu na pobocze. Po zimie trawy są zazwyczaj bardzo suche, a więc od tlącego się niedopałka dzieli nas tylko krok do wybuchu ognia, który będzie siał spustoszenie. Także młodzi ludzie, wychodzący razem ze słońcem na zielone tereny, często  pozostawiają niedogaszone ogniska, albo nieumyślnie zaprószają ogień - dodaje. 

Przypomnijmy więc, że ustawa z 1991 r. o lasach i terenach śródleśnych mówi, że do 100 m od granicy lasu zabronione jest rozniecenie ognia poza miejscami wyznaczonymi, a nawet korzystanie z otwartego płomienia. Za złamanie tego zakazu grozi kara nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 5 do 20 tys. zł. 

Kary za wypalanie traw

Ustawa o ochronie przyrody z 2022 roku mówi, że osoba, która usuwa roślinność przez wypalanie gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 tys. zł. Jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, sprawca – zgodnie z Kodeksem karnym – podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama