Jak mówi szef sekcji Adam Matusiak, rowery miejskie nie są odpowiednie na tę wyprawę. Dobrym rozwiązaniem są rowery krosowe. Droga prowadzić będzie w znacznej części malowniczymi, leśnymi duktami. Wyprawa ma się rozpocząć o godz. 10.30, przy stacji PKP Międzyborów. Uczestnikom wyprawy organizatorzy proponują dojazd na miejsce startu pociągiem, który rusza z Milanówka o godz. 10.15. Jednak ci, którzy czują się na siłach, by pokonać dodatkowe 30 km, mogą rowerem sami dojechać na miejsce startu.
Wszyscy razem nad Rawkę
Trasa, którą wybrano na rozpoczęcie sezonu, nie jest szczególnie długa i wymagająca. W sam raz na wiosenną rozgrzewkę jednak dla tych, którzy przez całą zimę nie próżnowali, 60 km to nie jest dużo pod warunkiem, że rower nie stał cała zimę na balkonie czy w garażu.
Rowerzyści pojadą więc z Międzyborowa przez Korytów i Michałów do Oberwanka. Tu w malowniczych okolicznościach przyrody nad rzeką Rawką planowany jest odpoczynek i tradycyjne topienie Marzanny. Tym którzy przez zimę nie uprawiali żadnego sportu, może być trudno po tym wspólnym świętowaniu wiosny, wróci przez Budy Grabskie, Popielarnię do Jesionki. W sumie 28 km. Po ich przejechaniu już pociągiem wszyscy mogą wrócić do Milanówka.
Jak podkreślają organizatorzy, wyprawa jest kierowana do osób pełnoletnich, preferowana jest jaza w kasku, a ubezpieczenie należy zorganizować we własnym zakresie.
Zacznij od codziennego treningu
Jak mówi Adam Matusiak rozsądniej rozpocząć sezon rowerowy od codziennego treningu, czyli 10 km spędzonych na siodełku niż od razu porywać się na 60 km rajd. Zwłaszcza że tych w tym roku nie zabraknie. A kiedy potrenujemy, kolejna wyprawa sprawi nam i naszym towarzyszom więcej przyjemności niż kłopotu. Warto się więc do takiej wyprawy przygotować. Mamy czas, sezon dopiero się zacznie.
Napisz komentarz
Komentarze