W Milanówku jest tylko jeden przejazd dla samochodów na drugą stronę torów, czyli wiadukt znajdujący się w centrum. Ulica Warszawska biegnie właściwie przez całe miasto równolegle do torów PKP. Zaczyna się od strony, z której do miasta wjeżdżają wracający m.in. z Warszawy mieszkańcy. I to na tym odcinku pojawiła się informacja o tunelu.
Mieszkańcy zaczęli dyskusje czy to możliwe, żeby w tym miejscu mógł powstać tunel? Przypominali, że kiedyś był już taki pomysł związany z obwodnicą Grodziska Mazowieckiego i skróceniem drogi do autostrady, ale jego realizacja się nie powiodła. Myślą, że dziś może być podobnie, bo przecież z obu stron torów są tu domy. Co więcej, budowa tunelu wymagałaby wstrzymania ruchu kolejowego i ogromnych nakładów finansowych, a więc obawiają się, że znów będzie wiele hałasu o nic.
Jednak burmistrz Milanówka Piotr Remiszewski nie ma takich obaw. Jeśli chodzi o środki, to udało mu się dla miasta zdobyć wiele dotacji, a więc zapewne i środki konieczne na tunel także zorganizuje. To prawda, że wiele zależy od PKP, ale to także nie niepokoi burmistrza. Zwłaszcza że w jego ocenie nie ma wyjścia, ten pomysł musi się udać, bo jeśli tunel nie powstanie, w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat miasto się zakorkuje.
Nowe osiedla więcej samochodów
Kilka lat temu przy Warszawskiej, ale na jej końcu, czyli za wiaduktem powstało nowe osiedle, którego mieszkańcy rano ruszają do pracy często jadąc właśnie wiaduktem w stronę zjazdu na autostradę w Grodzisku Mazowieckim. W godzinach porannych już dziś trudno wjechać na wiadukt. Tymczasem ilość samochodów w mieście wkrótce jeszcze wzrośnie, gdyż na początku Warszawskiej kończy się budowa nowego osiedla mieszkaniowego, a jak uczy praktyka, mieszkańcy podmiejskich miejscowości często mają nie jeden, ale nawet kilka samochodów na rodzinę.
Tymczasem już dziś Milanówek w godzinach porannych bywa zakorkowany zwłaszcza w centrum tam, gdzie znajduje się wiadukt nad torami PKP. Powodem, jak mówi burmistrz, jest także to, że z wiaduktu nad torami w centrum Milanówka korzystają także mieszkańcy sąsiednich miejscowości, bo na drugą stronę można się dostać dopiero w Brwinowie (tunelem) albo w Grodzisku Mazowieckim (wiaduktem).
Jak i kiedy?
Tunel ma być zbudowany według tej samej zasady co tunele w Grodzisku Mazowieckim i w Jaktorowie, mówi burmistrz. Jak bardzo są one użyteczne, nie trzeba nikogo przekonywać. Nie tylko skracają czas podróży, ale także czynią ją bezpieczniejszą, gdyż przejazd np. ze szlabanami nigdy aż tak bezpieczny nie będzie. Dlaczego w tym miejscu? Właśnie z powodu odkorkowania miasta, czyli skierowania ruchu z dala od centrum. Domy nie będą w jego budowie przeszkadzać, zapewnia burmistrz, gdyż planowany wylot tunelu ma się znaleźć na wysokości ulicy Czubińskiej, która nie jest tak gęsto zabudowana.
Dodajmy jednak, że dziś budowa tunelu jest w fazie pomysłu. Czy tunel powstanie będzie więc zależeć w znacznym stopniu od nowego samorządu i mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze