Początek rozgrywek piłkarskich w 2024 roku nie był udany dla Pogoni, która w pierwszej kolejce po przerwie zimowej przegrała na wyjeździe 1:2 z ŁKS-em Łomża, ale śmiało można uznać tamto spotkanie za zwykły „wypadek przy pracy”. Podopieczni trenera Marcina Sasala są w znakomitej formie i wygrywają mecz za meczem.
Po domowej wygranej z Victorią Sulejówek (2:0) i wyjazdowym zwycięstwie w końcówce z Wartą Sieradz na jej stadionie Grodzisk rozbił aż 5:0 GKS Wikielec i niedługo później dołożył kolejne triumfy. Pierwszym z nich było starcie w Legionowie z miejscową Legionovią.
Dublet Zinkewycza
Potyczka z jedną z najsłabszych ekip III Ligi ułożyła się po myśli gości, którzy otworzyli wynik meczu w doliczonym czasie pierwszej połowy – do siatki trafił Ołeksij Zinkewycz. Krótko po zmianie stron ukraiński pomocnik dołożył swoje drugie trafienie. W końcówce na listę strzelców wpisał się niezawodny w tym sezonie Jakub Apolinarski i Pogoń wygrywała już 3:0. 2 minuty po golu grodziszczan Legionovia zdobyła honorową bramkę autorstwa Grzegorza Wojdygi i na tym zakończyło się strzelanie w świątecznym meczu.
Niedługo później na stadionie Hutnika Warszawa w ramach 1/8 forBET Mazowieckiego Pucharu Polski gracze w czerwono-białych trykotach zmierzyli się z IV-ligowym KTS-em Weszło Warszawa. Do przerwy prowadzili oni 2:1 dzięki bramkom Kacpra Łosia i Michała Gładysza. W 74. minucie rezultat podwyższył Kacper Pietrzyk, a dosłownie chwilę potem Dominik Gedek, efektem czego zespół z Grodziska Mazowieckiego zwyciężył 4:1 i zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Polski.
CZYTAJ TEŻ: Pogrom w Grodzisku
Jagiellonia bez szans
W sobotę 6 kwietnia ekipa trenera Sasala podejmowała u siebie rezerwy Jagiellonii Białystok, w której składzie można znaleźć piłkarzy od czasu do czasu występujących w PKO Bank Polski Ekstraklasie takich jak Wojciech Łaski (9 meczów w tym sezonie), Paweł Olszewski (6 występów), Vinicius Matheus (2 mecze) i Damian Wojdakowski (1 mecz). Worek z bramkami rozwiązał w 31. minucie strzałem głową Kamil Odolak, dla którego był to już 11. gol w tym sezonie III Ligi. Krótko przed zakończeniem pierwszej odsłony na 2:0 podwyższył z rzutu karnego kapitan Pogoni Damian Jaroń. Po przerwie festiwal Pogoni trwał dalej. W 58. minucie trafienie zanotował Kacper Sommerfeld, zaś wynik na 4:0 ustalił z bliskiej odległości Jakub Lis.
Wygrana z białostoczanami stanowiła już piąty komplet punktów Pogoni Grodzisk Mazowiecki z rzędu! Licząc starcie w Pucharze Polski klub notuje serię aż sześciu triumfów. Podczas gdy lider raz za razem ogrywa rywali, jego przeciwnicy w walce o awans gubią punkty. W miniony weekend z drużyn z czołówki tylko Pogoń sięgnęła po 3 oczka – Legia II Warszawa zremisowała na wyjeździe 2:2 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, Pelikan Łowicz po bezbramkowym starciu podzielił się punktami z Mławianką Mława na jej terenie, a GKS Bełchatów przegrał 2:3 w Skierniewicach z Unią. Sytuacja w tabeli prezentuje się niezwykle ciekawie.
Będąca na czele Pogoń posiada 53 punkty. Wicelider – rezerwy warszawskiej Legii – mają na swoim koncie 49 oczek, o 4 więcej od trzeciego Pelikana Łowicz. Czwarty GKS Bełchatów może pochwalić się dorobkiem 44 punktów, a znajdująca się za nim Unia Skierniewice ma ich 40.
W najbliższą sobotę 13 kwietnia ogromnie ważny w kontekście awansu do wyższej klasy rozgrywkowej mecz, w którym w Bełchatowie Pogoń zagra z GKS-em. Początek rywalizacji zaplanowany jest na godzinę 16:00.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze