Choć Pogoni Grodzisk Mazowiecki nie udało się pokonać największego rywala w walce o awans do II Ligi – Legii II Warszawa (4:3 w Warszawie) – podopieczni trenera Marcina Sasala zapunktowali w trzech kolejnych starciach.
Na początku maja grodziszczanie zmierzyli się z Pelikanem Łowicz, inną drużyną z górnych rejonów tabeli. Rywalizacja na stadionie przy Mokronoskich 4, gdzie na trybunach zasiadło łącznie 759 kibiców, rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy już w 7. minucie objęli prowadzenie po bramce Ołeksija Zinkewycza. Niedługo później Pogoń podwyższyła wynik dzięki trafieniu Kamila Odolaka. Jeszcze przed przerwą Pelikan złapał kontakt za sprawą gola Szymona Sołtysińskiego, jednak ostatnie słowo należało do miejscowych – w 66. minucie Odolak ustrzelił dublet i mecz zakończył się niezwykle cennym zwycięstwem Pogoni. Jednocześnie należy dodać, że w tej samej kolejce porażkę 1:3 z ŁKS Łomża na wyjeździe zanotowały rezerwy Legii, to z pewnością stanowiło dodatkowe powody do radości dla kibiców czerwono-białych.
W miniony weekend miało miejsce z kolei spotkanie w Radomiu. Mecz z Bronią nie należał do najprostszych przepraw. Choć już na początku starcia po pięknym strzale z dystansu bramkę zdobył niezawodny Zinkewycz, radomianie walczyli do samego końca i… nie złożyli broni. W 90. minucie wynik na 1:1 ustalił Hamed Junior, efektem czego Grodzisk przywiózł tylko 1 punkt.
W tę środę Pogoń zaskoczyła kibiców w całym kraju, rozbijając Concordię Elbląg… 15:0! To historyczny rezultat, który fani zapamiętają na długi czas. Aż 6 goli strzelił w tym starciu Kamil Odolak, a po dublecie zanotowali Kacper Sommerfeld oraz Dawid Dzięgielewski. 4 pozostałe bramki to dzieło: Matheusa Diasa, Dominika Gedka, Ołeksija Zinkewycza i Nikodema Niskiego. Trafienie samobójcze przydarzyło się Oliwierowi Tytkowi.
Po 30 kolejkach Pogoń cały czas zajmuje fotel lidera tabeli, mając na swoim koncie 64 punkty. W grze o awans liczą się jeszcze tylko 2 kluby: Legia II Warszawa (58) i Unia Skierniewice (55). Do końca ligi pozostały 4 kolejki – każdy z meczów może zaważyć na tym, kto uzyska promocję do wyższej klasy rozgrywkowej.
Napisz komentarz
Komentarze