Elżbieta Potocka, właścicielka dzieł składających się na prezentowaną w Mediatece wystawę, jest politolożką i dziennikarką. Mieszka w Milanówku. Pracowała w ONZ w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Hongkongu i Makao. Na wczorajszym wernisażu w grodziskiej Mediatece mówiła m.in. o zderzeniu trzech głównych cywilizacji: judeo-chrześcijańskiej, islamskiej i chińskiej. Dwie pierwsze powstały na gruncie na religii, trzecia na gruncie kultury.
Elżbieta Potocka dodała także, że rozwinięta i estetyzująca kultura chińska była dla podbijanych ludów bardzo atrakcyjna. Stąd jej wpływ odnajdziemy daleko poza granicami Państwa Środka, jak nazywano Chiny. Jak stwierdziła właścicielka kolekcji, nie trzeba tych różnic rozumieć, warto jednak o nich wiedzieć, aby móc w pełni doświadczyć ich bogactwa opartego właśnie na inności.
Tanki buddyjskie i Eko-smoki
Na wystawie zobaczymy Tanki buddyjskie, czyli przedmioty modlitewne, które zawsze w centrum przedstawiają Buddę. Dalej drzeworyty japońskie ukiy-e, co można przetłumaczyć, jako „obrazy przemijającego świata”. Ich tematem są zazwyczaj widoki i pejzaże, sceny z teatru kabuki czy dzielnic rozrywki.
Najbardziej znanym z nich jest obraz Wielkiej fali, który inspiruje licznych artystów i to od kilku pokoleń. Na grodziskiej wystawie można także zobaczyć obrazy koreańskie, a między nimi niezwykle piękne: smoki haftowane jedwabiem na papierze. Trzeba naprawdę dobrze się przyjrzeć, aby dostrzec cienką nić, która stanowi podstawę ich wykonania.
- Choć w naszych legendach smoki symbolizują coś złego i zagrażającego, w kulturze chińskiej są symbolem witalności, radości i siły męskiej - mówi Maria Broniewicz kuratorka wystawy. –. To tylko jeden z wielu przykładów na odmienność naszych kultur - dodaje.
Na wystawie zobaczymy także klasyczny wzór w nowoczesnym ekologicznym wykonaniu, czyli przestrzenne obrazy smoków wykonane z puszek. A także zwoje, czyli obrazy malowane na papierze mocowanym do jedwabiu.
Opera chińska i laleczki z Pekinu
Na wystawie można także zobaczyć zdjęcia aktorów Opery Pekińskiej w niezwykłych makijażach oraz kilka rekwizytów i pamiątkowe laleczki. Chińska opera - dla Europejczyka trudna w odbiorze muzycznym - odurza jednak egzotyką oraz feerią barw.
Zdaniem Marii Broniewicz kuratorki wystawy Zrozumieć Daleki Wschód: - Warto odwiedzić wystawę w Mediatece, rozpoczynając kulturową ucztę czterech festiwalowych dni. A jeśli ktoś nie zdąży, jest to jeszcze możliwe do 9 sierpnia, kiedy odbędzie się finisaż wystawy.
Napisz komentarz
Komentarze