Dramatyczne wydarzenia w jednej z miejscowości pod Pruszkowem wstrząsnęły lokalną społecznością. Dwoje małych dzieci, 6-letni chłopiec i 3-letnia dziewczynka, uciekło z domu, by szukać schronienia u sąsiadów. Jak się okazało, ich matka była nietrzeźwa i regularnie stosowała przemoc wobec nich. Dzięki szybkiej reakcji sąsiadów i interwencji policji, dzieci zostały zabezpieczone, a matka została zatrzymana.
Co przeczytamy w tekście:
- Szczegóły interwencji sąsiadów i działań policji.
- Jakie zarzuty postawiono matce dzieci i jakie są możliwe konsekwencje prawne.
- Co teraz dzieje się z dziećmi i jakie kroki podjęto, aby zapewnić im bezpieczeństwo.
- Jakie dalsze działania planuje prokuratura w tej sprawie.
⏱️ Czas czytania: około 3 minut
Do zdarzenia doszło 28 lipca w jednej z miejscowości pod Pruszkowem (prokuratura prosi, aby nie publikować jej nazwy ze względu na dobro dzieci). Sąsiedzi zawiadomili policję, która szybko ustaliła, że w mieszkaniu, gdzie przebywało rodzeństwo, doszło do awantury. Po przebadaniu okazało się, że ojciec dzieci był po spożyciu alkoholu (do 0,5 promila we krwi), a ich matka była pijana (ponad 1,8 promila we krwi). W trakcie kłótni kobieta miała uderzyć syna pasem w twarz. Niestety prawdopodobnie nie była to pierwsza taka sytuacja w tej rodzinie. Zgodnie z ustaleniami śledczych, do przemocy dochodziło tam przynajmniej od stycznia.
Los dzieci
Policja natychmiast zabrała dzieci z mieszkania. Zaopiekowała się nimi babcia. Chłopiec został przebadany w szpitalu, jednak nie było potrzeby jego hospitalizacji. Rodzinie założono niebieską kartę. Matka została objęta dozorem policyjnym. Dodatkowo ma zakaz kontaktowania się z dziećmi i zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. Ojciec również został objęty zakazem zbliżania. Do sądu w Pruszkowie wpłynął wniosek o zastosowanie wobec rodzeństwa pieczy zastępczej.
Śledztwo
- Matka dzieci została zatrzymana. Przedstawiono jej zarzut znęcania się fizycznie i psychicznie nad małoletnimi dziećmi; pod wpływem alkoholu biła je i wyzywała. Grozi jej kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat — przekazał prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Warto zaznaczyć, że to dzięki sąsiadom udało się otoczyć dzieci odpowiednią opieką, a także zapobiec dalszemu znęcaniu się nad nimi. Wykazali się obywatelską postawą, którą należy pochwalić – dodał prokurator.
Napisz komentarz
Komentarze