Pod koniec maja zakończyły się rozgrywki piłkarskiej Fortuna 1. Ligi. Po krótkim okresie przerwy piłkarze Znicza Pruszków wrócili do treningów i 18 czerwca oficjalnie rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. W trzynastej ekipie poprzednich zmagań na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce nie brakuje nowych twarzy.
Jak już informowaliśmy, największa zmiana miała miejsce w sztabie szkoleniowym Znicza. Trenera Mariusza Misiurę, który obecnie prowadzi Wisłę Płock, zastąpił Grzegorz Szoka, wychowanek klubu i fachowiec doskonale znany w Pruszkowie. Po ogłoszeniu nowego trenera klub zaczął ujawniać pierwsze nazwiska pozyskanych piłkarzy, którzy będą walczyć ze Zniczem o jak najlepszy rezultat w lidze.
Doświadczenie w europejskich pucharach
Na początku poinformowano o przedłużeniu współpracy z Danielem Stanclikiem. 24-letni napastnik pojawił się w szeregach Znicza w rundzie wiosennej, przychodząc na wypożyczenie z Miedzi Legnica. Snajper zaliczył łącznie 12 meczów ligowych, w których 3 razy wpisał się na listę strzelców. Co ciekawe, miało to miejsce w 3 następujących po sobie kolejkach: 31. (1:1 z Chrobrym Głogów), 32. (3:3 z Motorem Lublin) oraz 33. (2:1 z Wisłą Płock). Jego wypożyczenie potrwa również w nadchodzącym sezonie.
Tego samego dnia przedstawiono nowego bramkarza drużyny. W poprzedniej edycji rozgrywek pomiędzy słupkami Znicza stał Miłosz Mleczko. Pochodzący z Gorlic 25-letni golkiper rozstał się z klubem i postanowił przenieść się do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Jego następcą został Bartosz Klebaniuk z Pogoni Szczecin.
– Bartosz Klebaniuk na zasadzie transferu definitywnego dołącza do Znicza Pruszków. 22-letni bramkarz do naszego klubu przechodzi z Pogoni Szczecin, w której w tym sezonie rozegrał 8 spotkań – 5 w Ekstraklasie, 3 w Eliminacjach Ligi Konferencji. Witamy, Bartosz! – brzmi klubowy komunikat.
W miniony weekend kibice mogli cieszyć się z kolejnego nowego nabytku. Do zespołu trenera Grzegorza Szoki dołączył z ekstraklasowego spadkowicza ŁKS Łódź Oskar Koprowski. To doświadczony lewonożny obrońca, który w minionym sezonie zanotował 4 mecze w najwyższej lidze w kraju, a w swoim dorobku posiada blisko 40 meczów w 1. Lidze i 60 w 2. Koprowski rozegrał pełne 90 minut w ostatnim spotkaniu łódzkiej ekipy przed opuszczeniem Ekstraklasy – ŁKS pokonał u siebie 3:2 Stal Mielec.
Dobrą wiadomość stanowi także przedłużenie kontraktu z Krystianem Tabarą. Wychowanek i drugi najlepszy strzelec drużyny w ubiegłym sezonie (5 goli) rozegra swój ósmy sezon w żółto-czerwonych barwach.
Z 1. Ligi do Ekstraklasy
Są transfery z Ekstraklasy do 1. Ligi, ale niestety dla sympatyków Znicza nie brakuje również tych w drugą stronę. W kampanii 2024/2025 zawodnikiem pruszkowian nie będzie już Japończyk Shuma Nagamatsu. Ofensywny pomocnik w minionym sezonie rozegrał 33 spotkania, w których strzelił 11 goli i dołożył do tego 6 asyst.
– Wiele osób mówi, że to dobre liczby, ale ja nie jestem z nich w pełni usatysfakcjonowany. Chcę notować dobre liczby w każdym meczu. Wierzę, że w tym sezonie wykręcę dobre liczby i pomogę drużynie zwyciężać – powiedział Japończyk w wywiadzie z klubowymi mediami. – Karierę w Polsce rozpocząłem od 3. Ligi, przez 2. i 1. Ligę. Osiągnąłem cel i jestem w Ekstraklasie. Bardzo się z tego cieszę.
Ponadto do Widzewa Łódź dołączył wypożyczony z Legii Marcel Krajewski. 19-latek zagrał we wszystkich 34 ligowych meczach drużyny Znicza i uzbierał po jednym golu oraz asyście.
Napisz komentarz
Komentarze